Trasy egzaminacyjne w Warszawie. Szkoła jazdy „Lauto” publikuje przykładowe trasy z WORD-u na Odlewniczej i Bemowie
Gdy Wojtek zapisywał się na kurs na kategorię B w szkole jazdy z Warszawy, nie przypuszczał, że przeżyje istny horror. Otóż do egzaminu praktycznego w WORD-zie podchodził pięciokrotnie. Jego koledzy ogarnęli prawko za pierwszym, drugim, no góra trzecim podejściem, a on oblewał egzamin po egzaminie i czerwienił się ze wstydu przed kolegami. Po nieprzespaniu wielu nocy doszedł do wniosku, że przyczyna jego upokorzenia leżała w WORD-zie , w którym zdawał egzamin, dlatego zaczął rozważać podejście w innym mieście.
Szkoła jazdy z Warszawy odpowiada na pytanie: Gdzie najłatwiej zdać egzamin na prawo jazdy?
Wojtek zaprosił swojego przyjaciela o ksywce Pixel na piwo, aby się poradzić, w którym WORD-zie poza stolicą przystąpić do egzaminu.
— Nie wiem, na ile ci pomogę — odrzekł Pixel — bo dysponuję danymi z roku 2023, kiedy to ja robiłem prawko. Sytuacja wyglądała następująco: najłatwiej w Polsce teorię można było zdać w Opolu, gdzie zdawalność wynosiła 71%, a praktykę w Rzeszowie — tam było 51%. U nas, na Odlewniczej, zdawalność z teorii na kategorię B wynosiła 56%, a z praktyki 35%, Z kolei na Bemowie z teorii było 50%, a z praktyki 31%. Moim zdaniem nie powinieneś się sugerować zdawalnością danego WORD-u, ale wybrać właściwy OSK, z którym przećwiczysz do bólu trasy egzaminacyjne oraz nauczysz się bezpiecznej jazdy. Oto namiary na moją szkołę jazdy z Warszawy, w której bez problemu ogarniesz prawko.
Wojtek przeniósł się do nowej szkoły, gdzie przejechał domniemane trasy egzaminacyjne.
Szkoła jazdy z Warszawy odpowiada na pytanie: Jak przebiegała trasa egzaminacyjna Wojtka z WORD-u na Odlewniczej?
- Po przejechaniu bramy WORD-u ustąpił pierwszeństwa pojazdom z prawej strony, wyjeżdżającym z parkingu. Następnie, ustępując pierwszeństwa pojazdom z lewej strony oraz zawracającym z prawej, skręcił w prawo, w Odlewniczą.
- Na światłach skręcił w prawo, w Annopol, ustępując pierwszeństwa pieszym. Na Rembielińskiej na światłach lewy pas był do skrętu w lewo, a prawy do jazdy prosto bądź w prawo. Instruktor nie mówił, gdzie jechać, więc trzeba było sunąć prosto…
- Skręcił w prawo, w Poborzańską, gdzie ustąpił pierwszeństwa tramwajom i pieszym. Dalej przeciął Bolesławicką, nieoznaczone skrzyżowanie równorzędne, gdzie jadąc prosto, ustąpił pierwszeństwa pojazdom z prawej strony. Chwilę później skrzyżowanie równorzędne z Goworowską, więc jadąc prosto, ponownie ustąpił pierwszeństwa z prawej strony. Kolejne skrzyżowanie równorzędne na Niemeńskiej, które jest oznaczone znakiem A-5.
- Na kolejnym nieoznakowanym skrzyżowaniu równorzędnym skręcił w lewo, w Ogińskiego, ustępując pierwszeństwa pojazdom z prawej strony oraz jadącym z kierunku przeciwnego prosto lub skręcającym w prawo.
- Stanął przed skrzyżowaniem, bo miał „STOP” (B-20). Następnie skręcił w lewo, w Bartniczą, ustępując pierwszeństwa pojazdom znajdującym się na drodze z pierwszeństwem oraz jadącym z kierunku przeciwnego prosto lub skręcającym w prawo. Potem ponownie w prawo, w Bolesławicką, i pokonał skrzyżowanie dróg równorzędnych z Nadwiślańską, a potem Syrokomli, a następnie w prawo w Julianowską, i znowu w prawo w Ogińskiego, skąd w lewo na równorzędnym w Syrokomli.
- Następnie w prawo, w Wysockiego, a potem w prawo, w Poborzańską, ustępując pierwszeństwa pieszym oraz rowerzystom. Następnie na skrzyżowaniu równorzędnym skręcił w Ogińskiego, ustępując pierwszeństwa jadącym z prawej oraz z naprzeciwka, którzy jechali prosto bądź skręcali w prawo. Zajmując prawy pas na światłach, skręcił w prawo w Bazyliańską, ustępując pierwszeństwa rowerzystom oraz pieszym.
- Potem skręcił w prawo, z Kondratowicza w Rembielińską. Z wiaduktu zjechał jednokierunkową ze znakiem D-3, a następnie na skrzyżowaniu dróg równorzędnych skręcił w lewo od lewej krawędzi jezdni. Na wysokości salonu Volvo skręcił ponownie w lewo, ustępując pierwszeństwa pojazdom jadącym z przeciwka prosto lub skręcającym w prawo. Tu był znak STOP (B-20) i nakaz skrętu w prawo, więc stanął i ustąpił pierwszeństwa pojazdom z lewej strony. Pokonał skrzyżowanie z Łabiszyńską, a następnie z lewego pasa zjechał na Krasnobrodzką, ustępując pierwszeństwa pieszym i rowerzystom. Tam wykonał hamowanie do zatrzymania w wyznaczonym miejscu, czyli przed latarnią. Jechał prosto, więc na skrzyżowaniu z Chodecką była droga z pierwszeństwem ze znakiem D-1 z tablicą T-6 (droga z pierwszeństwem przy skręcie w prawo, z naprzeciwka ustąp pierwszeństwa), dlatego ustąpił pojazdom jadącym z prawej strony. Tutaj parkował i zawracał z użyciem biegu wstecznego. I tak powrócił na skrzyżowanie, na którym skręcił w lewo w Chodecką, mając znak ustąp pierwszeństwa z tablicą T-6 (z naprzeciwka i z lewej na pierwszeństwie, a my mamy ustąp pierwszeństwa), dlatego ustąpił pojazdom z kierunku przeciwnego oraz z lewej.
- Chociaż miał na skrzyżowaniu czerwone, to zapaliła się zielona strzałka, przed którą stanął, a następnie — z braku pieszych — skręcił w prawo w Łojewską. Zajmując lewy pas, na światłach skręcił w lewo, w Łabiszyńską, ustępując pierwszeństwa pieszym.
- Zawrócił na skrzyżowaniu z sygnalizacją (S-1, Kondratowicza), ustępując pierwszeństwa pojazdom z kierunku przeciwnego, a następnie autobusowi, który włączył się do ruchu z przystanku.
- Potem zajął środkowy pas do jazdy prosto lub w lewo i skręcił na światłach pod wiaduktem na rondzie Moraczewskiego w lewo. Sunął ekspresówką, zwracając uwagę na ograniczenia prędkości. W końcu z niej zjechał i dotarł na Odlewniczą, gdzie ustępując pierwszeństwa rowerzystom, skręcił w prawo do WORD-u.
Szkoła jazdy z Warszawy odpowiada na pytanie: Jak przebiegała trasa egzaminacyjna Wojtka z WORD-u na Bemowie?
- Kursant, jadąc Powstańców Śląskich, dotarł do znaku ustąp pierwszeństwa, ustąpił pierwszeństwa pieszym i rowerzystom, a także innym pojazdom jadącym z pierwszeństwem i trzymając się swojego pasa ruchu, skręcił w lewo, w Piastów Śląskich. Potem zajął środkowy pas do skrętu w lewo i na światłach wjechał w Powstańców Śląskich.
- Następnie zajął prawy pas do skrętu w prawo i zjechał w Maczka na zielonym, ustępując pierwszeństwa pieszym. Potem znowu zajął prawy pas do skrętu w prawo i na zielonym zjechał w Powązkowską, ustępując pierwszeństwa pieszym.
- Na skrzyżowaniu z Obrońcami Tobruku był znak droga z pierwszeństwem z tabliczką (pierwszeństwo z jego strony i z prawej, a ustąp z naprzeciwka), jechał prosto, toteż ustąpił pierwszeństwa pojazdom z prawej strony, bo znajdował się z nimi w sytuacji równorzędnej na drodze z pierwszeństwem. Kawałek dalej zahamował do zatrzymania w wyznaczonym miejscu, czyli przy latarni oraz przy prawej krawędzi jezdni. Po upewnieniu się w lusterkach oraz przez ramię i ustąpieniu pierwszeństwa innym pojazdom, ruszył dalej. Chwilę później wjechał w bramę, gdzie zawrócił z użyciem biegu wstecznego. Potem skręcił w prawo i ustępując pierwszeństwa, wjechał w Maczka.
- Zjechał na lewy pas do skrętu w lewo, a następnie na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym z sygnalizacją świetlną zawrócił. Wykonując drugi skręt, uważał na pojazdy skręcające z sąsiedniego pasa ruchu, po czym zajął prawy pas do jazdy na wprost Maczka. Potem zajął prawy pas do skrętu w prawo, gdzie na światłach wjechał w Rudnickiego, ustępując pierwszeństwa rowerzystom i pieszym.
- Następnie zajął prawy pas do jazdy na wprost i przejechał przez skrzyżowanie o ruchu okrężnym. Zajął lewy pas do skrętu w lewo, w Broniewskiego, na światłach, ustępując pierwszeństwa pojazdom jadącym z kierunku przeciwnego prosto i skręcających w prawo, jak również pieszym. Potem na skrzyżowaniu z sygnalizacją skręcił w prawo, w Jarzębskiego, ustępując pierwszeństwa pieszym i rowerzystom.
- Skręcił w prawo, w Staffa, aby przećwiczyć parkowanie prostopadłe. Jechał prosto przez skrzyżowanie równorzędne i wjechał w jednokierunkową, aby kawałek dalej wykonać skręt w lewo od lewej krawędzi jezdni w Lisowską. Potem pokonał kolejne skrzyżowanie dróg równorzędnych, jadąc prosto przez skrzyżowanie ze znakiem ustąp na Żeromskiego, też pokonując je na wprost.
- Kolejne równorzędne na Schoroegera, wjechał na wprost w jednokierunkową. Dojechał do skrzyżowania z ustąp pierwszeństwa, a potem ze znakiem STOP (stanął przed linią ciągłą) i skręcił w lewo, w Kasprowicza.
- Potem na skrzyżowaniu z sygnalizacją skręcił w lewo, w Aleje Zjednoczenia. W końcu dotarł do skrzyżowania z boczną zieloną strzałką (S-2), gdzie po ustąpieniu pierwszeństwa pieszym oraz rowerzystom wjechał w prawo, w Broniewskiego, gdzie wkrótce zajął środkowy pas do skrętu w lewo, w Reymonta, na światłach.
- Pokonując kolejne skrzyżowania, jechał prosto do WORD-u, w końcu skręcił na światłach w Piastów Śląskich i po ustąpieniu pierwszeństwa autobusowi, który włączał się do ruchu z przystanku, ponownie skręcił w prawo, w Powstańców Śląskich, i stamtąd dojechał do WORD-u.
Szkoła jazdy z Warszawy odpowiada na pytanie: Czy warto zdawać egzamin w WORD-zie poza stolicą?
Jak pokazuje historia Wojtka, nie ma takiej potrzeby. Chłopak wybrał dobry OSK w stolicy i dzięki temu nie tylko przygotował się do jazdy po polskich drogach, ale także zdał egzamin na kategorię B. Tak więc wystarczyło zmienić ośrodek na szkołę jazdy „Lauto” z Warszawy, aby kwestia wyboru WORD-u stała się tylko formalnością…